Chelsiakowy Optymista
Pamiętacie Zieloną Szkołę? Co w tedy robiliśmy? Co się działo? Jak tak to odpowiadajcie!
Offline
Moderator
OoO?
Było świetnie, ale ten właściciel miał takie nieznośne skojarzenia... ;]
No i prócz toalet ( ;] ) to wszystko było w porządku. Mi najbardziej podobało się chodzenie po górach. No i oczywiście ta dyskoteka...;]
Offline
Chelsiakowy Optymista
Pamiętam jak z Kondziem kąpaliśmy się 30 minut i nikomu nie dawaliśmy więcej :]
Offline
Moderator
A ja chciałam się wykąpać jak najszybciej, bo prysznice były obleśne... A zbieranie "kryształów"...?
HHHAAAHAHAAAAAAAAAAAAAAAAA...!
Offline
Chelsiakowy Optymista
werotol4444 napisał:
A ja chciałam się wykąpać jak najszybciej, bo prysznice były obleśne... A zbieranie "kryształów"...?
HHHAAAHAHAAAAAAAAAAAAAAAAA...!
Każdy gówiany kamyk był wart 2 zł ;]
Offline
Moderator
Mniej...;]
Mi się zdaje, że ta zielona szkoła była liczniejsz niż tylko Mariusz i ja.;]
Ostatnio edytowany przez werotol4444 (2009-01-28 20:26:21)
Offline
Chelsiakowy Optymista
Ty małpiszon pamiętasz nasz pokój?
Offline
Moderator
A my... Nie było źle... Dobrze też nie;]
Offline
Chelsiakowy Optymista
No jak gadaliśmy po nocach
#Weronika: Co ten post ma do tematu/ Nie rób OT
Offline
Moderator
Ok, sorry. ;]
Fajny był konkurs ze słuchaniem odgłosów ptaków.;] Ale zdaje mi się, że odgłosów było więcej niż pani naliczyła.
Offline
Chelsiakowy Optymista
Zecydowanie. Albo jak każdy zimną wodę pił w strumyczku ;]
Offline
Moderator
Hehe, dobre, dobre. A myśmy były same i nikt po tym korytarzu nie chodził, tylko w ostatni dzień jakaś szkoła przyjechała, tłok się zrobił.
Offline